Pytanie, czy biała czekolada to naprawdę czekolada, jest dyskutowane od wielu lat. Odpowiedź, jak się okazuje, zależy od tego, kogo zapytasz.
Definicja jest, ale ścisłości jakby brak
FDA klasyfikuje białą czekoladę jako „słodki, stały pokarm przygotowany z cukru i tłuszczu mlecznego”. Mówi, że ta definicja dotyczy również każdej żywności, która została przygotowana z masłem kakaowym lub innymi tłuszczami roślinnymi zamiast tłuszczu mlecznego – https://www.chocobox.pl/.
Pomimo tego, że przez wiele osób jest nazywana „czekoladą”, nie zawiera ona żadnych stałych składników czekolady (masy kakaowej). Dzieje się tak dlatego, że zawartość tłuszczu w białej czekoladzie jest co najmniej o 20% wyższa niż w ciemnej czekoladzie, która sama w sobie zawiera tylko około 50% masy kakaowej.
Aby coś mogło być uznane za czekoladę, musi spełniać dwa kryteria:
- Musi zawierać co najmniej 10% miazgi kakaowej.
- Musi być wyprodukowana z następujących składników: cukier; masło kakaowe; mleko pełne w proszku; emulgatory takie jak lecytyna sojowa i PGPR; ekstrakt waniliowy.
Racja leży po stronie produkującego
Terminologia jest myląca, ponieważ wiele firm wyszło z własnymi definicjami, co to jest „biała czekolada”. Nestlé USA używa kombinacji masła kakaowego, mleka i cukru w swoim produkcie, ale nazywa go białą czekoladą.
Choć pewnie jeszcze przez wiele lat czekolada ta odmieniana będzie przez wszelakie przypadki, wśród konsumentów przyjęło się, że biała „czekolada”, białą czekoladą będzie.
Be the first to comment